Zielona strzałka warunkowego skrętu w prawo lub zawracania to sygnalizator świetlny który występuje wraz z podstawowym sygnalizatorem S-1. Zestaw sygnalizatorów oznaczony jest symbolem S-2 (S-1 + zielona strzałka).
§ 96. 1. Nadawany przez sygnalizator S-2 sygnał czerwony wraz z sygnałem w kształcie zielonej strzałki oznacza, że dozwolone jest skręcanie w kierunku wskazanym strzałką w najbliższą jezdnię na skrzyżowaniu, z zastrzeżeniem ust. 3.
2. Sygnał w kształcie zielonej strzałki, nadawany przez sygnalizator S-2, zezwalający na skręcanie w lewo, zezwala również na zawracanie z lewego skrajnego pasa ruchu, chyba że jest to zabronione znakiem B-23.
3. Skręcanie lub zawracanie, o których mowa w ust. 1 i 2, jest dozwolone pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom.
Kluczowym przepisem jest tu punkt 1 i 3, który wyjaśnia kiedy możliwe jest wjechanie na skrzyżowanie lub skręcanie jeśli występuje dodatkowy sygnalizator – zielona strzałka.
Punkt 2 z kolei rozszerza możliwość wykorzystania sygnalizatora, np. do zawracania na drodze, w tym drodze wielopasmowej o ile znajdujemy się na lewym pasie (nie prawym na którym zwykle strzałka obowiązuje) i nie występuje znak B-23 zakazujący wykonania manewru zawracania.
Sygnalizator S-1 to podstawowy sygnalizator świetlny informujący nas o konieczności zatrzymania się i ustąpienia pierwszeństwa lub możliwości wjazdu na skrzyżowanie. Należy jednak pamiętać, że sygnalizator ten, w odróżnieniu od sygnalizatora S-3, nie gwarantuje, że przejazd przez skrzyżowanie będzie bezkolizyjny, a więc, że na pasie ruchu którym będziemy się poruszali lub po którym będziemy kontynuowali jazdę, nie pojawi się inny pojazd lub, np. pieszy i rowerzysta.
Zielona strzałka – krok po kroku
Sygnalizator S-2, a dokładnie strzałka występująca wraz z nim, dopuszcza wjazd na skrzyżowanie lub wykonanie skrętu/zawracania o ile: zatrzymamy się przed sygnalizatorem (S-1), upewnimy się co do możliwości minięcia sygnalizatora i rozpoczęcia kolejnych manewrów, upewnimy się co do obecności innych pojazdów (w tym jadących z lewej strony, a także tych z prawej, którzy mogą zawracać, a z racji swojej pozycji, będą mieli pierwszeństwo nad nami), upewnimy się co do obecności pieszych, znajdujących się zarówno na jak i przed przejściem dla pieszych, dla których emitowane może być zielone światło zezwalające na przejście a także upewnimy się co do rowerzystów, jeśli przykładowo sygnalizator S-2 występuje przed przejściem lub skrzyżowaniem, na którym jest wyznaczony przejazd dla rowerów (rowerzyści nie muszą wtedy schodzić z roweru).
Dopiero kiedy wykonamy wszystkie czynności, możemy przejechać za sygnalizator, ale i tu rozpoczynamy naszą obserwację od nowa, upewniając się, czy możemy wykonać manewr skrętu w prawo lub zawracania, analogicznie jak wyżej, upewniając się czy nic nie jedzie z lewej lub prawej strony.
WAŻNE! Zielona strzałka nie daje nam prawa do wjechania na skrzyżowanie bez zatrzymywania, a jedynie do warunkowej zmiany kierunku ruchu po ówczesnym zastosowaniu się do sygnalizatora S-1 emitującego czerwone światło nakazujące zatrzymanie pojazdu.
Należy także pamiętać, że pomimo zielonej strzałki, to pojazdy i piesi, którzy wjeżdzają lub wchodzą na jezdnię przy zielonym świetle mają pierwszeństwo przed kierowcami, korzystającymi z warunkowego skrętu w prawo na podstawie sygnalizatora S-2. W praktyce, jeśli dojdzie do kolizji lub potrącenia, kierowca wjeżdżający warunkowo na skrzyżowanie, poniesie pełne konsekwencje tego zdarzenia.
Pojechałem, bo nic nie jechało
Zgubą kierowców, którzy interpretują zieloną strzałkę jako sygnał do wolnego przejazdu jest fakt, że nie zatrzymują się oni przed sygnalizatorem. Zwykle tłumacząc się tym, że na przejściu nie było pieszych oraz nie jechał żaden inny pojazd.
Niestety jest to błędne myślenie, dlatego że zielona strzałka, zgodnie z powyższym, zezwala na przejazd w określonych warunkach, a z racji występowania innych sygnalizatorów świetlnych, piesi lub rowerzyści i inni kierowcy, mogą pojawić się na skrzyżowaniu, w tym na przejściu/przejeździe rowerowym, całkowicie znienacka zgodnie z otrzymanym prawem (regulowanym sygnalizatorami świetlnymi i przepisami).
Zatrzymujemy się dwa razy
Wiele skrzyżowań jest skonstruowanych w ten sposób, że zatrzymanie wynikające z występowania sygnalizatora S-2 i warunkowy przejazd na zielonej strzałce, wymusza dwukrotne zatrzymanie się pojazdem (wspomniałem o tym wyżej). Pierwsze zatrzymanie wynika z faktu występowania sygnalizatora S-2, nadającego sygnał czerwony (nawet jeśli zielona strzałka jest zapalona), drugie zatrzymanie wynika z faktu zbliżania się do drogi z pierwszeństwem przejazdu, gdzie kierowcy na nim znajdujący się, mają sygnał zielony.
Nie zatrzymuję się bo inni we mnie wjadą
To także jedno z najczęściej spotykanych tłumaczeń, które wynika z niewiedzy wszystkich uczestników ruchu, którzy zarówno nie zatrzymują się w obawie przed tym, że ktoś w nich wjedzie, ale także nie zatrzymują się, bo uznają, że nic nie jedzie. Ci, pozostający za nami, nie tylko powielają błędy innych, ale dodatkowo stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym, nie utrzymując od naszego pojazdu należytego dystansu, który byłby konieczny do zatrzymania pojazdu wynikającego z faktu, że my także zatrzymujemy się przed sygnalizatorem. Wina wydaje się być oczywista i skutki ewentualnej kolizji będą przypisane kierowcy znajdującemu się za nami.
Zgodnie z przepisami ruchu drogowego, kierowcy zobowiązany są zachować bezpieczną odległość od innych uczestników ruchu, a także stosować się do znaków, sygnałów i przepisów drogowych.
Co grozi za przejazd bez zatrzymywania się?
Jeśli nie zastosujemy się do przepisów regulujących korzystanie z zielonej strzałki, a więc zakładając, że jest ona zapalona, otrzymamy mandat w kwocie 100 zł i 1 punkt karny.
Jeśli jednak wjedziemy na skrzyżowanie (miniemy sygnalizator) w chwili kiedy zielona strzałka nie jest jeszcze włączona lub właśnie zgasła, będzie to jednoznaczne z wjazdem na skrzyżowanie na czerwonym świetle, co może nas kosztować od 300 do 500 zł i 6 punktów karnych.
Dodatkowo należy pamiętać, że nieustąpienie pierwszeństwa pieszym na przejściu przy nadawanej zielonej strzałce dla skręcającego to mandat w kwocie 350 zł i 10 punktów karnych, a nawet szansa na utratę prawa jazdy i skierowanie wniosku do Sądu.
https://badanie-techniczne.pl/2018/05/jazda-na-suwak-jazda-na-zamek-blyskawiczny-krok-po-kroku/
Podsumowanie
Warto zwrócić uwagę, że zielona strzałka warunkuje przejazd przez skrzyżowanie, ale każdy z tych warunków wynika z podstawowych przepisów ruchu drogowego oraz sytuacji w której sygnalizator ten jest stosowany. Zielona strzałka tak naprawdę nie zezwala na nic, na wykonanie żadnego manewru, który nie jest regulowany konkretnymi przepisami.
Obowiązek zatrzymania pojazdu przed zieloną strzałką, nie jest więc ani złośliwością ustawodawcy, ani też żartem drogowców, którzy strzałkę ustawili. Jest informacją o tym, że poza obowiązującymi przepisami zastanymi na danym skrzyżowaniu, kierowca może wykonać dodatkowy manewr, o ile będzie o tych przepisach pamiętał.
Zielona strzałka montowana jest przede wszystkim tam, gdzie wykonanie skrętu w prawo przy czerwonym świetle, jest w ogóle wykonalne. Najczęściej w miejscach gdzie konieczne było ustawienie sygnalizacji, ale mimo to przez, np. większą część dnia ruch jest niewielki lub niewielki jest ruch w konkretnym kierunku.
Wśród polityków i specjalistów od ruchu drogowego, panuje w większości przeświadczenie, że zielone strzałki są utrudnieniem. Czy to prawda? Nie. Jednak zachowanie większości kierowców nie pozostawia wątpliwości, że nie potrafimy korzystać z zielonej strzałki zapominając o zatrzymaniu pojazdu, ale też o obecności innych uczestników ruchu, którzy mają pierwszeństwo.