Filtr kabinowy pełni bardzo ważną rolę w życiu… naszym. To nie jest filtr który stanowi podstawę poprawnej pracy silnika, a filtr, który zapewnia nam oddech w kabinie kierowcy. Czasy kiedy filtra kabinowego nie było minęły. Tak, nie wszystkie samochody taki filtr posiadały, ale wraz z popularyzacją klimatyzacji, filtry kabinowe zaczęły pojawiać się w samochodach. Generalnie trudno dziś znaleźć na rynku pojazd, który takie filtra nie ma i nie ma tu znaczenia czy posiada on klimatyzację czy nie (tj. nawiew).
Filtr kabinowy jest także zwany filtrem przeciwpyłkowym, ale jeśli macie ochotę sprawdzić popularny serwis aukcyjny wpiszcie po prostu filtr kabinowy (nie mylić z filtrem powietrza, którym określamy filtr z układu dolotowego powietrza do komory silnika).
Rolą filtra kabinowego jest oczyszczanie powietrza zasysanego do kabiny samochodu. Jak nie trudno domyślić się, wpływa to na jakość powietrza którym oddychamy, ale także na stan układu klimatyzacji (powietrze przechodzi, m.in. przez parownik) oraz czystości kabiny samochodu (zwłaszcza kurzu).
I chociaż filtr kabinowy, nawet zapchany, nie będzie miał problemu z eliminacją drobinek kurzu i pyłku, to jego zaniedbanie, może odbić się na świeżości powietrza (filtry lubią łapać wilgoć i grzyby) oraz na wydajności klimatyzacji (zapchany filtr przepuszcza mniej powietrza a to oznacza, że klimatyzacja pracuje na znacznie większych obrotach a nawet może dojść do zatarcia silnika sprężarki.
https://badanie-techniczne.pl/2017/11/co-ile-wymieniac-olej-w-silniku-benzynowym-i-diesla-na-co-zwrocic-uwage/
Kolejną zauważalną dolegliwością związaną z zaniedbaniem filtra kabinowego jest częste osadzanie się pary na szybach i pojawienie się nieprzyjemnego zapachu w kabinie. Jest to oczywiście spowodowane zawilgoceniem filtra na którym poza wodą zaczynają rozwijać się drobnoustroje. Skąd? Z powietrza, z liści, z resztek owadów. Jeśli do tego uwzględnimy moc filtrów węglowych, które dodatkowo wpływają pozytywnie na oczyszczanie powietrza, nie trudno domyślić się, że wdychamy nie tylko to co czuć na zewnątrz ale i to, co właśnie rozwija się w naszym samochodzie.
Filtr kabinowy na froncie
Filtr kabinowy to pierwsza warstwa ochronna dla powietrza w kabinie kierowcy. Zaskoczeni? Zajrzyjcie do książek serwisowych Waszych pojazdów i zobaczcie gdzie filtr jest zlokalizowany. Zazwyczaj jest to miejsce zlokalizowane w kabinie, np. za schowkiem między nogami pasażera. Czasami znajdziemy ten filtr także w komorze silnika lub blisko podszybia. Powietrze przepuszczone przez filtr trafia następnie na parownik, czyli element którego rolą jest chłodzić przelatujące do kabiny powietrze. W efekcie, jeśli filtr zawali, parownik przejmuje na siebie wszystko czego nie złapie filtr.
- Wniosek: wymiana lub nawet samo czyszczenie parownika to bardzo kosztowa operacja, która zwykle wiąże się z demontażem połowy kabiny kierowcy.
Powietrze zasysane do kabiny kierowcy zazwyczaj pochodzi właśnie z podszybia, z tej magicznej kratki zlokalizowanej gdzieś pod wycieraczką przedniej szyby. Powietrze jest więc zasysane z zewnątrz (zimą zwykle kratka zapchana jest śniegiem). To właśnie tam wpadają krople deszczu czy woda z węża na myjni. I chociaż producenci samochodów dbają o to, aby te wszystkie czynniki nie wpadały bezpośrednio na filtr, to jednak woda nie ma jedyne postaci kropli ale też mgiełki, która bez problemu dociera nawet do wnętrza kabiny.
Dla porównania przywołam przykład z życia: Nissan Primera P11 po 12 miesiącach jazdy charakteryzuje się filtrem po prosty brudnym. Zakurzonym. Ten sam filtr powietrza w kabinie Mazdy 6 I generacji po 12 miesiącach zapchany jest liśćmi, owadami, kawałkami patyków i wszystkiego, co zwykle znajdujemy na karoserii. To przykład tego, jak lokalizacja i odpowiednio stworzony układ dolotowy ma wpływ na stan filtr po danym okresie czasu.
Co ile wymieniać filtr kabinowy?
Różne poradniki podają różne informacje, ale informacje które przeczytałeś powyżej powinny zapalić żarówkę: jak używam samochodu i gdzie przebywam? Jeśli filtr czyści powietrze, oznacza to, że kluczowym będzie to jakiej jakości powietrze jest zasysane do kabiny. Jeśli bywamy często w terenach gdzie pojawia się kurz, piasek, jeździmy po wiejskich lub polnych drogach, spodziewajmy się szybkiego zapchania filtra drobinami kurzu. Nie lepiej sytuacja wygląda w centrum miasta, gdzie kurz, może mniej obecny, zastępowany jest po prostu spalinami i smogiem. Autostrady to zbawienie, ale i tu duża prędkość nie oszczędza filtrów, które chętnie zasysają wszelkiej maści owady. Nie ukrywajmy, że autostradami pokonujemy zwykle duże odległości, a więc 400 km bywa równie wyczerpujące dla filtra jak 100 km przejechanych w mieście.
Zaleca się wymianę filtra minimum raz na rok a więc dokładnie tak, jak filtra oleju i powietrza. Ale czy będziemy zmuszeni wymienić go szybciej, zależy od tego gdzie jeździmy.
Osobiście, jako autor bloga, zachęcam do wymiany filtra dwa razy w roku, nawet jeśli nie jest on mocno zapchany: kiedy dokładnie? Po zimie możemy spodziewać się sporej ilości wilgoci ale zaniedbanie filtra może przełożyć się także na parowanie szyb. Po wiośnie i początku lata filtry zapchane są wszelkiego rodzaju pyłkami co nie jest wskazane dla alergików. Po lecie zwykle filtr zawalony jest kurzem, a po jesieni wilgocią i liśćmi. Latem wilgoć szybo odparuje więc raczej nie grozi nam problem, ale znów zaniedbany filtr połączony z opadami deszczu, skutecznie zablokuje cyrkulację powietrza w kabinie i spowoduje parowanie szyb nawet w ciepłe dni.
https://badanie-techniczne.pl/2018/02/jak-sprawdzic-poziom-oleju-w-silniku/
Tańszy czy droższy?
Filtr kabinowy to wydatek około 20 zł w serwisie samochodowym i około 12 zł w serwisie aukcyjnym. Droższe filtry to koszt nawet 50-100 zł. Czy warto? Odpowiedź jest taka sama jak przy pytaniu o częstotliwość jego wymiany. Kluczowym jest to z czego filtr jest wykonany.
Tanie papierowe filtry nie tylko szybko zapychają się, ale także łapią wilgoć.
Nieco droższe ale nadal w zasięgu ręki (czytaj w cenie 4-paku piwa) wykonane są z materiału syntetycznego lub bawełny, która ma dobre właściwości filtracji ale sprowadzają się głównie do eliminacji kurzu i pyłków. Filtry ze sztucznych włókien skutecznie ograniczają ilość gromadzonej w nich wilgoci.
Filtry węglowe posiadają warstwę aktywnego węgla, który ma ogromne zdolności pochłaniania niebezpiecznych substancji, jak np. spalin i gazów, metali ciężkich, tlenków i oparów benyny.
Biorąc pod uwagę cenę filtra, częstotliwość jego wymiany oraz fakt, że spędzamy w samochodzie 5, 10, 20, 30 tysięcy kilometrów rocznie wydaje się, że wydatek na poziomie 20-40 zł rocznie to nic w porównaniu do tego, jakiej jakości powietrzem będziemy oddychali w tym czasie. A przecież nie jeździmy sami. A do tego nie lubimy gdy parują nam szyby. A nawet jeśli oszczędzamy i chcemy cieszyć się samochodem przez długie lata bez zbędnych kosztów, zależy nam na tym, aby nie wydawać setek złotych na czyszczenie klimatyzacji i jej demontaż.
https://badanie-techniczne.pl/2018/05/wysokie-spalanie-paliwa-najczestsze-przyczyny/
Odświeżanie filtra
Filtra przede wszystkim nie należy myć. Można go odświeżyć, jeśli tego wymaga – jak podałem przykład wyżej, filtry zapychają się, np. uschniętymi liśćmi. Warto więc, jeśli filtr jest nowy lub jeszcze nie czas na jego wymianę, aby po prostu go odkurzyć czy wytrzepać.
Pamiętajmy jednak, że filtry nie są wielokrotnego użytku, a więc tego typu odświeżenie, powinno mieć raczej charakter sporadyczny, podyktowany, np. zakończeniem dłuższej trasy czy przygotowaniem do wyjazdu.
Wraz ze zmieniającymi się porami roku, intensywną eksploatacją, warto jednak zadbać o jego wymianę raz, a nawet dwa razy w roku. A jeśli zajdzie potrzeba – częściej. Filtr kabinowy to kluczowy element prawidłowej pracy i eksploatacji klimatyzacji. A niestety klimatyzacja, czy manualna czy automatyczna, to kosztowna przyjemność.