Dobry fotelik kosztuje od 200-400 zł, może kosztować i więcej. Szukamy dobrego fotelika. Fotelik posłuży nam (w okresie kiedy dziecko może jeździć już na podkładce) przez kolejnych 5-6 lat jak nie dłużej. Daje nam to rocznie 40-60 zł, rocznie. Co możemy mieć za 40-60 zł? Przykład: dwie butelki wódki przepijane w piątkowy wieczór, 4 paczki papierosów, 4 zgrzewki piwa, jedna duża pizza, jedno wyjście do KFC lub McDonalda. 10 litrów benzyny lub 25 litrów gazu, mały zestaw klocków LEGO.
Ile jest warte bezpieczeństwo Twojego dziecka?
Sądzisz że zakup jednego czy dwóch fotelików to ogromna strata pieniędzy? Twój ubezpieczyciel w takim razie też uważa, że dawanie Ci dobrej polisy to kiepski pomysł. Nie jesteś jej wart!
Podstawka samochodowa dla dziecka to rozwiązanie tanie i wygodne. I na tym kończą się jego zalety, bo pod każdym innym względem, podstawka dla dziecka jedynie chroni nas przed mandatem (przewożenie dziecka w samochodzie) oraz tworzy pozorne bezpieczeństwo, które tak naprawdę nie istnieje.
https://badanie-techniczne.pl/2018/07/podstawka-czy-fotelik-samochodowy-co-wybrac/
Podkładka samochodowa jest tania: bo to po prostu element, którego jedynym zadaniem jest podnieść dziecko aby pasy prawidłowo (pozornie) zabezpieczały dziecko w czasie jazdy. Ale to nie pasy zapewniają dziecku bezpieczeństwo, bo dziecko to nie jest osoba dorosła.
Podkładka samochodowa jest wygodna: bo można ją wrzucić pod siedzenie, do bagażnika, szybko wyjąć, przełożyć (nie jest mocowana do niczego, ale są i takie co mają mocowanie ISOFIX). Przepięcie fotelika zajmuje mi nie więcej jak 2 minuty i też mieści się on do bagażnika, z którego przez większą część roku nie korzystam.
Podkładka nie spełnia żadnej innej funkcji poza wygodą dla naszego portfela. Pytanie brzmi, czy powinniśmy oszczędzać na bepieczeństwie? Czemu wykupiłeś dodatkowe ubezpieczenie na pralkę i zabezpieczyłeś telefon etui i szkłem? Dlaczego zabraniasz dzieciom bawić się młotkiem? Czemu uczysz dzieci prawidłowego zachowania na jezdni i na przejściu? Dlaczego widząc pijanego człowieka, prosisz dziecko aby dało Ci rękę i odsunęło się?
https://badanie-techniczne.pl/2018/07/jak-dobrac-rozmiar-fotelika-i-prawidlowo-zamontowac-go-w-aucie/
Nawet jeśli producent podkładki, przygotował dla niej obszerną broszurę informacyjną, znajdując 100 powodów dla których jest ona super i jest super bezpieczna – to jest to kłamstwo. Nie jest, dlatego, że o bezpieczeństwa dziecka w samochodzie nie decyduje tylko to, czy siedzi na odpowiedniej wysokości. O tym czy dziecko jest bezpieczne, zadecyduje przede wszystkim to, w jaki sposób dziecko jest chronione podczas kolizji drogowej. Co dzieje się z jego ciałem i w jaki sposób możemy zabezpieczyć je.
A co się dzieje z ciałem dziecka? Kierowcy rajdowi używają foteli kubełkowych, pasów 3 lub 5 punktowych, kołnierza i kasku. Są narażeni nie tylko na ogromne przeciążenia, ale także w razie wypadku mają pozostać na miejscu, pozwalając na ich ochronę, np. klatce bezpieczeństwa montowanej w pojeździe. Dzięki temu rzadko się zdarza, aby dochodziło do poważniejszego uszczerbku na zdrowiu. Organizm dziecka, mały i młody, który przez kolejne kilkanaście lat będzie się rozwiał, w czasie zwykłej codziennej jazdy wystawiony jest dokładnie na takie same przeciążenia i ryzyko wypadku/kolizji jak u kierowcy rajdowego. Czy kierowca rajdowy zgodzi się używać podkładki samochodowej w ramach oszczędności?
My możemy odbierać to zupełnie inaczej, jesteśmy dorośli. A jeszcze jak siedzimy za kierownicą, to prawdopodobnie w ogóle nie odczuwamy żadnych skutków naszego stylu jazdy.
Aby lepiej zobrazować Ci jakich funkcji nie spełnia podstawka dla dziecka, wyjaśnię Ci, co robi fotelik podczas jazdy:
- dzięki mocowaniu ISOFIX które jest już standardem, fotelik w czasie kolizji pozostaje na swoim miejscu, a co za tym idzie, dziecko pozostaje w foteliku. Nie ma ryzyka, że fotelik wyślizgnie się z pod dziecka, a te wyślizgnie się z pasów,
- fotelik posiada prowadnice pasa biodrowego lub ogólnie zabezpieczenie pasa biodrowego,
- fotelik zapewnia ochronę boczną dziecka,
- fotelik posiada zagłówek i ochronę boczną głowy,
- fotelik posiada prowadnice pasa naramiennego, które to rosną z dzieckiem, zapewniają prawidłowe ułożenie pasa na szyi i ramieniu, eliminując ryzyko uduszenia lub uszkodzenia szyi podczas kolizji.
Tego nie robi podstawka samochodowa. Podstawka dla dziecka nie zapewnia żadnej ochrony.
https://badanie-techniczne.pl/2018/07/przewoz-dzieci-w-taxi-czy-trzeba-miec-fotelik/
Kupujemy podstawki samochodowe bo są tanie, a my jedziemy tylko kawałek. Do największej liczby kolizji dochodzi w okolicach naszego miejsca zamieszkania. Mało tego. Niepozorne uderzenie czy najechanie w tył pojazdu może skończyć się nawet dachowaniem. Natężenie ruchu z roku na rok rośnie, statystyki pokazują coraz większą liczbę wypadków i kolizji. Nie wiesz nigdy, kiedy może spotkać to i Ciebie i nie ma tu znaczenia fakt, jak bardzo ostrożnym i uważnym kierowcą jesteś.
Jednym z większych błędów jakie zdarzają się nam jest także używanie fotelika i podkładki samochodowe zamiennie. Np. bo mamy dwa samochody, bo raz jedziemy blisko a raz daleko, albo my używamy fotelika, a teściom kupujemy podkładkę bo oni mało jeżdżą. Znam ludzi którzy odebrali prawo jazdy i tego samego dnia mieli kolizję, nawet nie ma znaczenia z czyjej winy. To nie ma wszystko znaczenia! Fakt, że idziesz raz do łóżka, nie zwalnia Cię z tego aby się zabezpieczyć jeśli nie chcesz mieć dzieci. Ja wiem że potrafisz wyjąć wcześniej i w ogóle NIGDY Ci się nie zdarzyło. No ja wiem. Cieszę się z tego doświadczenia razem z Tobą.